W końcu jakaś wycieczka
Piątek, 22 sierpnia 2008
· Komentarze(0)
Kategoria 50-100km
W końcu jakaś wycieczka z prawdziwego zdarzenia =). Przy okazji odnowienie starych znajomości ;). Szosa z Karolem. Spotkanie o 12 na Błoniach a później troszkę przez Kraków i za miasto. Celem była Skała. Prawie cała droga w pierwsza stronę to podjazdy i to konkretne ;). Krótki posiłek na rynku w Skale (mleko czekoladowe ;)). Powrót prawie cały z góry choć na dobicie odbiliśmy tyż przed Krakowem na stromy, sztywny podjazd. Masakra :). Generalnie niezłe tempo ale i spora frajda :).