Na początek fotno nowej
Środa, 30 kwietnia 2008
· Komentarze(2)
Kategoria <50km
Na początek fotno nowej zabawki małego Piok'a ;)

Wycieczka obfitująca w wydarzenia ;). Przede wszystkim test nowej zabaweczki, czyli Sigmy PC-15. Powiem Wam, że kiepsko z tą moją pikawą bo zasadniczo większość wycieczki, przy marnej średniej przejechałem w najwyższej strefie pulsu. Zastanawiam się tylko jak ja mogłem jeszcze rok temu kręcić ze średnią do 30km/h i przejeżdżać dziennie nawet do 225 km. Może to kwestia matury i braku czasu na wycieczki. Tak czy inaczej pulsometr sprawdza się dobrze.
Kolejną kwestią jest całkiem niemiła gleba na mokrym asfalcie. Pozbierałem się wyjątkowo szybko i miałem strasznego farta bo akurat z przeciwka nic nie jechało. W ogóle śmieszna sprawa bo tylnie koło odjechało mi na mokrym zakręcie. Cały pic w tym, że praktycznie się nie położyłem nawet na tym zakręcie i miałem małą prędkość przy wjeździe. Rower w każdym bądź razie jest na szczęście cały i zdrowy, nawet się nic nie obiło. Dokładne oględziny zrobię jutro. Aha no i w sumie ja też wyszedłem bez szwanku większego jedynie z obtartym łokciem, biodrem, kolanem i kostką. Ale wycieczka milutka :D

Wycieczka obfitująca w wydarzenia ;). Przede wszystkim test nowej zabaweczki, czyli Sigmy PC-15. Powiem Wam, że kiepsko z tą moją pikawą bo zasadniczo większość wycieczki, przy marnej średniej przejechałem w najwyższej strefie pulsu. Zastanawiam się tylko jak ja mogłem jeszcze rok temu kręcić ze średnią do 30km/h i przejeżdżać dziennie nawet do 225 km. Może to kwestia matury i braku czasu na wycieczki. Tak czy inaczej pulsometr sprawdza się dobrze.
Kolejną kwestią jest całkiem niemiła gleba na mokrym asfalcie. Pozbierałem się wyjątkowo szybko i miałem strasznego farta bo akurat z przeciwka nic nie jechało. W ogóle śmieszna sprawa bo tylnie koło odjechało mi na mokrym zakręcie. Cały pic w tym, że praktycznie się nie położyłem nawet na tym zakręcie i miałem małą prędkość przy wjeździe. Rower w każdym bądź razie jest na szczęście cały i zdrowy, nawet się nic nie obiło. Dokładne oględziny zrobię jutro. Aha no i w sumie ja też wyszedłem bez szwanku większego jedynie z obtartym łokciem, biodrem, kolanem i kostką. Ale wycieczka milutka :D